sobota, 31 października 2015

Tu Fella~

Przedstawiam Wam prolog mojego nowego opowiadania z uniwersum Hetalii...
Opowiadanie będzie historyczne, o tym co działo się podczas rozbiorów. Na jego potrzeby (i z własnej chęci) stworzyłam trzy personifikacje... To opowiadanie o nich i zaborcach...

Nie gadam więcej! xD
Zapraszam do czytania i komentowania~ (każdy komcio=więcej rozdziałów i postów)

~Fella





Rok 1772- pierwszy rozbiór Rzeczpospolitej Obojga Narodów (Polski)
                Rok 1793- drugi rozbiór Rzeczpospolitej Obojga Narodów (Polski)
                Rok 1795- trzeci rozbiór Rzeczpospolitej Obojga Narodów (Polski)
                Podobno nie ma już potęgi wschodniej Europy. Niby Prusy, Austria i Rosja zabrali tereny dawnej Rzeczpospolitej. Niby tak a jednak… Polacy mieli swoje trzy państwa.
                Ta historia opowiada o życiu trzech personifikacji. Były one zwane; Królestwo Polskie, Wielkie Księstwo Poznańskie i Rzeczpospolita Krakowska. Trzy małe Polski… tak bardzo różne od prawdziwej Polski…

                -Ja jestem za!- Austria podniósł rękę ku górze.
                -Ewidentny sprzeciw!- Prusy ze złością krytykował każdą dla niego złą decyzje.
                -Da?- jedynie Rosja z uśmiechem przytakiwał na wszystko co proponowali dwaj pozostali zaborcy i inne państwa.
                -Tak więc… - głos zabrała Węgry- pod zaborem Prus powstaje Wielkie Księstwo Poznańskie- wskazała na wściekłego Gilberta, który w danym momencie wstał i dumne skinął choć w duszy nie chciał żadnej nowej Polski  –pod zaborem Rosji powstanie Królestwo Polskie- wskazała na Ivana, ten z kolei wstał i ukłonił się dziękując w swoim języku –pod zaborem łącznym z przewodnictwem Austrii powstanie Rzeczpospolita Krakowska, najmniejsza część- wskazała na Roderich’a, jednak on tylko na nią spojrzał i odwrócił głowę uśmiechając się.
                Po kongresie;
Prusy wyszedł pierwszy z sali kongresowej i szybko pobiegł do swojej komnaty. Zatrzasnął drzwi i zsunął się plecami po nich. Nie chciał żadnej nowej Polski, nie chciał wcale państwa, które by mu przypominało lub było Feliksem. Już z jednym miał problemy... wojny, pokoje to znowu rozbiory i nagle ma się stać „opiekunem” takiego oto kraju.
Myśląc nad obecną sytuacją nie zauważył iż ponownie blisko swojego serca trzyma list, który kiedyś napisał do niego Polska jeszcze za czasów gdy nie było unii, gdy oboje byli jeszcze mali a Gilbert był Zakonem. Z czasów pierwszych potyczek na miarę dzieci.
List trzymał mocno i blisko. Kochał go czytać tak jak kochał Feliksa. Było w nim napisane;

Zakonie~ kochany mój drogi choć niewiele ostatnio się witamy, ponownie wracam do pisania tak jak od momentu mego zakochania.
Setki, tysiące i więcej razy słyszeć mogłeś jak to wypowiadam jednak, chcę to wypowiedzieć jeszcze raz… kocham, tęsknie i przepraszam~ 
                                                                                                                             Polska~

                Niedbale napisane a jednak za każdym razem potrafił rozczytać się dziwnego i plamiastego pisma Feliksa.
                Podciągnął kolana do klatki piersiowej i objął je ramionami. Nie mógł znieść myśli iż jeszcze kilka lat temu dokonał tego czego chciał od wielu lat a już jego marzenia są niszczone. Ponownie niszczone…
                Chwilę jeszcze siedział aż ktoś nie zapukał donośnie do drzwi. Podniósł się.
                -Wejść!- powiedział oschle i podszedł do stolika. Odwrócił się jeszcze na moment i zobaczył Węgry.   
                -Za chwilę podpisanie dokumentów- oznajmiła i powoli podeszła do Gilberta. –Coś się stało?
                -Nic!- warknął wnerwiony do jego granic- Idź już!
                -Dobrze… - odwróciła się i jeszcze zerkając przez ramię na Prusy, wyszła.
                Stał sam przy stole. Słone łzy nienawiści spływały po jego policzkach i spadały na list. Obiecał sobie, że nigdy już nie będzie nic większego czuł do Feliksa, a jednak. Za moment miał podpisać dokumenty o powstaniu Wielkiego Księstwa Poznańskiego, które było odłamem Polski.
                Klnąc pod nosem szybkim marszem wyszedł z komnaty trzaskając drzwiami, tak że słyszano to w całym pałacu. Doszedł szybko do sali konferencji. Wściekły sam na siebie i innych zaborców wyrwał służącej pióro. Znalazł odpowiedni dokument i pierwszy go podpisał.
                Walczył sam ze sobą. Nadal kochał zarazem nienawidząc Polskę i nie mógł sobie wybaczyć tego iż świadomie go rozniósł w niepamięć i na nowo go tworzył. Z tego jedynego powodu podpisał kartę i jeszcze bardziej zły zabrał ze stołu flaszkę jakiegoś alkoholu i wyszedł najszybciej jak umiał. Kolejną rzeczą jakiej nie chciał było to, aby nikt nie zobaczył jego łez i uśmiechu.  
                Nie wiedział iż kolejne sto dwadzieścia trzy lata… będą dla niego męką większą jak Grunwald.

piątek, 30 października 2015

HEJ HO!
Tu Fella2P xD (poprawnie przez jedno L ale... lepiej wyglądają dwa~)

Krótko o mnie i o blogu;
-otaku,
-Hetardka,
-Potterhead,
-fangirl,
-multishiperka,
-yaoistka xD,
-lubię wiele dziwnych rzeczy,
-piszę z pasji i od tak xD,
-nie umiem o sobie opowiadać ;____; ,
-jestem fanatyczką historii,
-uczę się wielu języków z zamiłowania i od tak~,
-kocham pisać opowiadania do serii anime lub mang (po to ten blog xD),
- kilka OTP;
1. LietPol /PolLiet
2. AmeLiet
3.PrusPol/PolPrus
4. RusAme
5. DenNor
6. USUK/UKUS
7. FrUK...

Chyba tyle... jak co to pytajcie ;3 jestem otwarta na pytania wszelakie xD

Pozdro i całuski od Felli~ ;3