Tak na szybko :v
Napisałam coś nowego i... i innego! Taka ciekawostka...
Bo pomyślałam o historii pobocznej ale nie wiem którą chcecie XD
Dlatego do 1 daję krótki opis a do 2 prolog... wybierzcie ;3 głosowanie w komentarzach.
Więc... zapraszam do czytania i głosowania!
~Fella
1. "Kraje Bogów Skandynawskich"
Skandynawskie państwa jako Bogowie? Co to ma znaczyć? HAOS?!... chyba tak!
Norwegia jako Odyn
Dania jako Loki(?)
Islandia to Frigg!
Szwecja piastuje miano Thora
Finlandia jako Baldur
Estonia?!... no tak! Jako Hajmdal!
Co to będzie?... Co się stanie gdy Lukas przyjmie Mathiasa do Asgardu?
No chyba nic dobrego~
Szybszy Ragnarok? Czy spokój?... ale chyba opcja pierwsza, bo nasz rozrywkowy Loki chce się dobrać nie tylko do tronu ale też do samego Odyna.
Wszystkiego się dowiecie w "Kraje Bogów Skandynawskich" ;3 autorstwa... mojego XD Fella2P
2. "Orły Europejii"
Rok 11795. Varseven.
Dokładnie
za chwilę trzy czarne orły zniosą Króla Europejaskich Orłów.
-ZA
CO?!- krzyczał drobny blondyn przywiązany łańcuchami do dwóch wież za nogi i
ręce. Wieże stały po dwóch bokach przepaści, była ona zbyt głęboka i nieznana
dlatego to tam wykonywano wyroki na tak zwanych „upadłych”. Ale czy Król mógł
„upaść”?
Za nim
zaś w powietrzu unosiły się trzy postacie z czarnymi skrzydłami orłów. Pióra
zdobione złotem i srebrem, złote korony na głowach i trzy szable w dłoniach
każdego z nich.
-Za
żywot, Królu! – białowłosy orzeł zaśmiał się i uniósł swoje ostrze nad głowę.
-NIE!-
Król szarpnął łańcuchem i machnął olbrzymimi białymi skrzydłami. Były one
największe z wszystkich skrzydeł jakie istniały i krystalicznie białe. Bez ozdób, bez szram… na razie nieskalane.
-Ależ
tak!- śmiechem odpowiedział ciemnowłosy oprawca w okularach. On zaś miał koronę
lekko z boku z uwagi na odstający kosmyk.
Ponownie
szarpnięcie Króla. Zgrzyt zębów i nagły wrzask. Odcięto mu dwa pióra.
-Towarzyszu,
nie tak szybko!- trzeci czarny orzeł chwycił dłoń białowłosego. –Pobawmy się. -Nein!- pierwszy wrzasnął i odciął kolejne
pióra. –Niech płaci za swe czyny!
Blondyn
zaczął głośniej i częściej krzyczeć. Wołał o pomoc, o litość i pytał za co.
Odpowiedzi nie usłyszał na prośby i pytania. Jedynie czuł ból i krew spływającą
po jego plecach.
Czarne
orły ze śmiechem odkrawały mu coraz więcej piór. Kolejne spadały w otchłań i
zapomnienie.
Tamtego
dnia Król „upadł” poprzez zabicie jego dumy. Koronę mu zabrano, skrzydła ścięto
a królestwo zniewolono. Europeja pogrążyła się w bólu.
Tysiąc sto dwadzieścia trzy lata później;
-Otwierać!-
nowy władca Europejii szedł w kierunku wież nad przepaścią. Jego ton głosu nie
wskazywał na radość ani zachwyt. Za nim szli towarzysze, pozostałe da czarne
orły.
-Gilbert
spokojnie- trzeci wyrównał krok z pierwszym. –To plotka od straży.
-Jaka
kurwa plotka!?- wrzasnął na to i rozpostarł skrzydła odtrącając trzeciego.
–Ivan! To prawda!
-Według
mnie to także plotka.- drugi był odrobinę dalej, ale głośno mówił.
-Roderich
cicho bądź!- wnerwiony Gilbert machnął skrzydłami i poleciał wysoko ponad nimi.
Jednak Ivan i Roderich polecieli za nim. Byli już blisko wież. Zatrzymali się i
spojrzeli na miejsce gdzie dawno temu ścięli Króla.
Zerwane
łańcuchy?.. nie! Spalone! Jeszcze świeżo żarzące się końcówki nie opadły do
końca, jakby stały w miejscu. Gilbert stał w powietrzu jak wryty, ledwo machał
skrzydłami.
-N…
NIEMOŻLIWE!!!- wrzasnął i z jego skrzydeł wyszły ostrza. Ivan podleciał do
niego i prawie spadł w otchłań.
Uciekł
bez skrzydeł… a może miał inne?
Kto to
wie?... tylko on, ale może się dowiesz(?)
Czekam na decyzję ;3
~Fella