Tyci tyci krótki ale... ale nie mam czasu pisać... szkoła ogranicza...
W tym rozdziale w końcu jest nowa persona xD hyehyehye...
Ja więcej nie gadam i zapraszam do czytania~ i komentowania ;3
~Fella
Ivan szedł powoli do Sali kongresowej. Potrzebny był jeszcze
jeden podpis na jednym dokumencie. Nie bez powodu dany dokument podpisywali w
nocy. Dokument ten był o stworzeniu personifikacji każdego odłamu Polski.
W tym samym czasie Austria
rozmawiał z Elizaviettą. Natomiast Prusy spał niespokojnie. Śnił o personie
Księstwa. Trochę się obawiał, że nie będzie podobny do Polski albo będzie za
bardzo.
Rosja wszedł
z trzaskiem drzwi do sali. Wszyscy w niej zebrani spojrzeli na Braginskiego.
Dumny i uśmiechnięty, oczywiście sarkastycznie i złowieszczo jak na Rosję
przystało, szedł wzdłuż stołu. Na ostatnim podpisaniu zjawili się przywódcy większej
ilości państw i ich persony, między innymi Anglia, Francja, Szwecja i
Portugalia. Siedzieli po obydwu stronach długiego blatu. Wodzili wzrokiem za
personifikacją Cesarstwa.
Arthur
wstał.
-Rosjo…
gdzie pozostali zaborcy?- spytał podchodząc do Ivana.
-где они?-
spytał w swoim języku ignorując fakt iż nikt poza Rosjanami go nie zrozumiał.
-Wiesz?-
Kirkland powstrzymywał się od wrzaśnięcia. Nienawidził ignorancji Ivana i jego wywyższania
się. Tamten natomiast odwrócił się do służącej.
-Czy
miłościwa pani pójdzie po Królestwo i Cesarstwo?- powiedział spokojnym głosem. Dziewczyna
lekko się ukłoniła i szybko wyszła w stronę komnaty Prus i na poszukiwania
Austrii i Węgier. Wróciła po kilku minutach. Za nią szedł zaspany Gilbert z
niestarannie nałożoną szatą. Austria w lepszym stanie obejmując Węgry, kroczył
tuż za nimi. Wszyscy siedzący wstali.
Prusy
wyszedł na przód i dotarł pierwszy do stołu z dokumentem, który był oddzielony
od długiego. Chwycił pióro i odwrócił się do zebranych w Sali. Podszedł do
niego Francis.
-Czegoś
się obawiasz?- spytał łagodnie.
-Jednego…-cicho
odpowiedział Gilbert ponownie patrząc na dokument o powstaniu persony Księstwa.
–Kim on… ona będzie.
-Nie
bój się… podpisz- Francja chwycił go delikatnie za nadgarstek i przyłożył pióro
do kartki z odpowiednim miejscu. Puścił i odsunął się. Gilbert wziął głęboki
wdech i szybko machnął ręką podpisując dokument. Spojrzał przez ramię i
zobaczył uśmiech Rosji i Francji, grymas Anglii i Austrii. Odszedł od stołu i
już był przy drzwiach gdy poczuł pociągnięcie. Odwrócił się i zobaczył…
personifikację Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Drobniejszy blondyn trzymał go
za rękaw. Grzywkę miał z lewej ściętą a z drugiej strony taka jak Prusy.
Zielone prawe oko patrzyło na Gilberta zaś drugie było niemrawe. Miało ono
zamiast tęczówki flagę Prus. Chłopak miał na sobie tylko białą szatę
przewiązaną czerwoną harfą. Włosy sięgały lekko za ramiona, opadały prosto i na
linii kości falowały. Był bardzo podobny do Feliksa, jednak różniło ich jedno
oko i grzywka. Otworzył lekko usta i uśmiechnął się.
-Kim
jestem?- spytał cicho. Jego głos był bardziej melodyjny jak Polski. Prusy nie
wiedział co powiedzieć, stali tak wpatrzeni w siebie nie wiedząc co powiedzieć.
-Ty?...
–Prusy myślał dalej nad odpowiedzią. Nie znał imienia persony ani nie wiedział jak
mu wytłumaczyć, że jest państwem –Jesteś… personą- powiedział i odwrócił się do
niego. Chłopiec się jeszcze bardziej uśmiechnął.
-A
ty kim jesteś?- spytał weselej i śmielej. Gdzieś z boku Prusy słyszał chichot
innych personifikacji.
-Ja
jestem Królestwem Prus- odpowiedział i spojrzał wnerwiony na Rosję i Anglię,
którzy śmiali się w kącie. Blondyn mocniej pociągnął Prusy za rękaw.
-A
jak mam na imię?- białowłosy myślał jak odpowiedzieć. Myślał jak nadać nowej
personifikacji. Aż wymyślił.
-Fel
Łukasiewicz!- powiedział uśmiechnięty i spoliczkował sam siebie. „Idioto!”
przeklinał się w myślach.
-Za
co się bijesz? –Fel spytał dotykając policzka Gilberta. Miał zimne i blade
dłonie.
-Odruch… - skłamał i zaśmiał się. Blondyn mocniej go
pociągnął.
-Zimnoo-
mruknął. Gilbert chwycił Księstwo i wybiegł z sali. –Gdzie mnie ciągniesz?
-Idziemy
cię jakoś ubrać i rozgrzać –powiedział i mocniej pociągnął Fela. Doszli do
komnaty Prus i zniknęli za jej drzwiami.
PS; ciągle walczę z tłem...
PS; ciągle walczę z tłem...
Gdzie są rozdziały >://
OdpowiedzUsuńPracuje nad nimi... Królestwo jest kłopotliwy xD (urwis jeden) pracuje pracuje... Spokojnie doczekasz się~
UsuńDłuuuugo wyczekiwanych rozdziałów dalej nie widać. A szkoda, czekam z utęsknieniem *^*
OdpowiedzUsuńWszelakie zażalenia kierować do mojej szkoły~ nauki w cholercię więc piszę ledwo bo piszę ;-; atriprasau... staram się pisać prawie, że codziennie ale serio ;-; Królestwo to menda jedna! XD
Usuń